środa, 4 marca 2015

1% podatku

Czasami się wściekam, złoszczę i gniewam na siły wyższe, które pozwalają, by paskudne choroby atakowały niewinne dzieciaczki i na nasze Państwo, które nie jest wstanie pomóc w ich leczeniu.
Niemal codziennie stykam się z prośbami o pomoc w finansowaniu leczenia małych pociech i jest mi tak strasznie przykro, że nie jestem wstanie wesprzeć tych wszystkich cierpiących rodziców.  

Kilka dni temu dowiedziałam się o małej dziewczynce, która mając zaledwie cztery miesiące musi zmagać się z paskudnym, złośliwym nowotworem. U delikatnej Mai stwierdzono siatkówczaka obuocznego, który spowodował, że malutka straciła lewe oczko. Rodzice i specjaliści walczą, by złośliwy gen nie pozbawił Mai drugiego oka - niestety ta walka kosztuje. 

Mój zawód wiąże się z patrzeniem i postrzeganiem, dlatego postanowiłam, że mój 1% podatku powędruje do tej małej dziewczynki, z nadzieją, że kiedyś będzie mogła obserwować świat jak ja. Może nawet zostanie fotografem ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz