czwartek, 5 maja 2011

Lowel, muchomol, kołdla ...

Lowel, muchomol, kołdla ... w taki sposób mówiłam mając pięć latek. Na szczęście rodzice powędrowali ze mną do logopedy i po pół roku pracy z Panią lowelek stał się rowerkiem, muchomol muchomorkiem, a kołdla kołdrą.

Kilka dni temu wspomnienia po zabawnych wierszykach i ćwiczeniach powróciły na skutek wizyty w gabinecie Marty - zawodowego logopedy pełnego zamiłowania do swojej pracy.






Na zdjęciach: Dzielna Agatka


2 komentarze: