czwartek, 7 kwietnia 2011

Sentymentalnie: FIAT 125p

Moi Przyjaciele dostali fiata dużego od dziadka.
Pielęgnowanego, zadbanego, garażowanego.
W rezultacie odbyta nim kilkunastominutowa podróż była nieziemską przygodą.
 
Pewnego dnia samochód został sprzedany.
Nowy właściciel wracając po tym zacnym zakupie do domu, nie utrzymał pojazdu i wjechał w pole.
Pan wyszedł bez obrażeń, ale dla fiacika była to ostatnia podróż.

Oto on: luksusowy duży fiat.






2 komentarze:

  1. ładniutki! szkoda, że zakończył w polu. Chociaż musiał się tam ze swoją zielonością ciekawie wpasować :P

    OdpowiedzUsuń