Pielęgnowanego, zadbanego, garażowanego.
W rezultacie odbyta nim kilkunastominutowa podróż była nieziemską przygodą.
Pewnego dnia samochód został sprzedany.
Nowy właściciel wracając po tym zacnym zakupie do domu, nie utrzymał pojazdu i wjechał w pole.
Pan wyszedł bez obrażeń, ale dla fiacika była to ostatnia podróż.
Oto on: luksusowy duży fiat.
dobre!!!!
OdpowiedzUsuńładniutki! szkoda, że zakończył w polu. Chociaż musiał się tam ze swoją zielonością ciekawie wpasować :P
OdpowiedzUsuń