Pierwsza książka jaką samodzielnie przeczytałam nosiła tytuł Dziennik pierwszoklasisty (Vivec Sundvall). Książka miała żółtą okładkę, na której widniał rysunkowy portret klasy. Dziennik pierwszoklasisty dostałam na prezent od rodziców i gdy skończyłam go czytać poczułam się dorosła.
Ale sielsko... cudnie! :) m.
OdpowiedzUsuńleniwe zakończenie lata i witanie jesieni :-) buziaki :-)
UsuńJa też lubię czytać, zwłaszcza jesienią kiedy wieczory są takie długie ;)
OdpowiedzUsuńOj tak jesienią i zimą czytam najwięcej książek :-)
Usuń