Michał Pauli - artysta plastyk, podróżnik w swojej książce 12 x śmierć opowieść z krainy uśmiechu opisał czas, który spędził w tajskim więzieniu odbywając karę śmierci, następnie zastąpioną karą stu lat pozbawienia wolności wymierzoną za przemyt narkotyków. Jego wyjście z tajskich klatek można porównać do wygrania najwyższej sumy w toto lotka. Jednak o wszystkich zmaganiach Michała najlepiej opowie już sama książka. Polecam!
Jedzenie przychodziło mi z coraz większym trudem. Odstawiłem aluminiowe miski, ku uciesze wszędobylskich karaluchów. Przez chwilę próbowałem medytacji. Złapanie dystansu okazało się jednak zupełnie niemożliwe. Zjadające mnie robactwo nie było jedyną przeszkodą. Płuca pracowały ciężko, by wciągnąć kolejną porcję wilgotnej zawiesiny. Musiała ona jednak zawierać za mało tlenu, bo wreszcie zmęczony i niedotleniony umysł zaczął płatać figle. Nie byłem pewien ile czasu upłynęło, gdy pojawiły się zwidy. Wszystko działo się na granicy snu, choć moje oczy były otwarte. Pojawiające się postacie wywoływały różne uczucia. Czasem mówiły do mnie lub ciągnęły gdzieś za sobą. Już tylko ugryzienia robaków przywracały mi poczucie rzeczywistości.
Michał Pauli, 12 x śmierć opowieść z Krainy Uśmiechu
Wydawnictwo ARTEST 2011
WSG w Bydgoszczy
spotkanie z Michałem Pauli
Fajnie, że udokumentowałaś to spotkanie :) i widzę, że za książkę też już się zabrałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, gosia.
A jak, przyznam że ta historia wywarła na mnie duże wrażenie:-) Jeszcze raz dzięki za cynk:-)
OdpowiedzUsuń